Podczas premiery, w której trakcie było spotkanie z twórcami, pewien człowiek z widowni bardzo podziękował reżyserce i bohaterce. Za to, że ten film jest ważny i piękny. A także za rzecz, która się dzięki seansowi przydarzyła.

Ze względu na zagrożenie życia człowiek ten musiał mieć skomplikowaną operację mózgu....

Ktoś zaryzykował nie po to, żebyśmy w wygodnym fotelu mogli bezpiecznie przenieść się do innego, niepewnego świata. Nawet dla świadomych realiów, może być to trudna lekcja, ale wartościowa. Wymagająca o tyle, o ile chcemy z niej wyciągnąć.

Albo jakiejkolwiek innej idei. A kobiety, dziewczynki i dzieci tak jak teraz w Ukrainie i w każdym konflikcie na całym świecie są traktowane jak łupy wojenne. I nic nie zmieniło się od zarania dziejów.
Nie rozumiem, jak taki banalny Lombard mógł wygrać z tak ważnym i przejmującym filmem. Jury też już chyba ogarnęła...